Wszystko co dobre szybko się kończy. I to prawda. Właśnie wróciliśmy z długo wyczekiwanego urlopu. Pod koniec lipca wybraliśmy się rodzinką nad nasze morze. Pogoda była w kratkę, jednak z przewagą słońca. Dobrze odpocząć trochę z dala od domu (z naciskiem na trochę) telewizora, komputera...takiego dnia codziennego. Tym bardziej, że przed urlopem mieliśmy remont łazienki. O zgrozo! O tym jednak później, zostało jeszcze trochę w niej do zrobienia. Teraz obejrzyjcie kilka fotek , a ja zmykam pucować łazienkę :). Pozdrawiam wszystkich serdecznie!