sobota, 7 lipca 2012

Wakacje

Wiem,wiem zaczęłam z rozmachem,a potem...długo cisza. Dlatego dzisiaj będzie wszystkiego po trochu :). Moje do niedawna małe berbecie ukończyły właśnie pierwszą klasę. Muszę się Wam pochwalić, że z wyróżnieniem. Pogoda dopisuje i chciałoby się już wyjechać na wakacje, niestety trzeba czekać aż do sierpnia. Temperaturę mamy iście tropikalną i szukamy ochłody na własnym podwórku lub pobliskiej plaży.






Do picia serwujemy wodę z cytryną i miętą. Na kracie pnie się cytryniec. Podobno (bo jeszcze nie próbowałam) jest z niego  niezła herbatka. W połowie sierpnia suszy się liście. W tym roku po raz pierwszy ma owoce. Jeszcze są niedojrzałe, kształtem przypominają trochę owoce porzeczki.



  




Przy tarasie pięknie zakwitły róże. Posadziłam w tym roku też pnące ale nie są jeszcze tak efektowne.
  





Życzę miłego odpoczynku i do następnego razu :)